ZIMOWE SELF-CARE, CZYLI O PLANOWANIU PRZYJEMNOŚCI + DARMOWA CHECK-LISTA DO POBRANIA


Witam Cię serdecznie w grudniowy poranek! Ostatni wpis był nieco pesymistyczny, choć zawierał nie tylko morał, ale również praktyczne wskazówki, co zrobić, żeby walczyć z jedną ze swoich słabości, jaką są impulsywne zakupy. Dziś chcę zarażać Cię jedynie pozytywną energią, bo po nieco posępnym i nostalgicznym listopadzie przyszedł grudzień - miesiąc ekscytacji, oczekiwania, momentami beztroski. Chciałabym, żeby Twój grudzień był wspaniałym miesiącem, który wykorzystasz w pełni do realizacji ostatnich celów, postanowień i wypełnienia zadań, które postawiłaś sobie w 2019 roku. W grudniu będę dzielić się z Tobą jeszcze większą dawką pozytywnej energii, bo ja również chcę, żeby ten miesiąc był jednym z pełniej przeze mnie wykorzystanych. W następnych wpisach poopowiadam Ci więcej o tym, jaki był mój 2019 rok i czego mnie nauczył oraz jak mądrze podejść do tematu postanowień noworocznych. 

Wild Planning blog o kreatywnym planowaniu, równowadze życiowej i rozwoju osobistym. Planowanie przyjemności, self-care, celebrowanie codzienności. Darmowa grudniowa check-lista do pobrania, świąteczna lista do pobrania.


Dziś, w ramach zachęty do polubienia się z jesienno-zimowym grudniem, chciałabym porozmawiać o bardzo miłym, ale równocześnie ważnym temacie, jakim jest planowanie przyjemności. Na blogu o kreatywnym planowaniu i równowadze życiowej nie może zabraknąć wykorzystania planowania do budowania własnego komfortu czy pewności siebie. 

Choć wydawałoby się, że planowanie przyjemności jest przesadą i nie sprawdza się u nikogo, no może poza chronicznymi pracoholikami lub freakami na punkcie planowania (jak ja), to chciałabym przekonać Cię, że dosłownie każdy z nas potrzebuje czasami dobrego planu działania, również w obszarze dbania o siebie i swoje samopoczucie. 

Żyjąc w pędzie i realizując się w wielu rolach życiowych, często zapominamy o najważniejszej osobie na świecie. O samej sobie. Tłumaczymy się w myślach, że to tylko przejściowe, że musimy dawać z siebie sto procent, że to tylko słabszy dzień / miesiąc / rok. Później porównujemy się do innych, a ich życie odnosimy do swojego i czujemy mieszane uczucia - zazdrość, pustkę, rozczarowanie sobą, irytację, niedowierzanie. Ale kiedy oni znajdują na to czas? Ale jak to się dzieje, że ona zawsze tak dobrze wygląda? Ale jak to możliwe, że oni znowu są na wycieczce za miasto, kiedy ja nie mogę znaleźć czasu na zakupy w supermarkecie?! Wpadamy w błędne koło - przyspieszamy, żeby mieć kiedyś czas, by zwolnić. Nie zaczynamy od właściwej strony i nie analizujemy, tego, czego chcemy z właściwej perspektywy. Często myślimy, że to, czego pragniemy w danym momencie jest naszym prywatnym pragnieniem i marzeniem, ale odrobina głębszej refleksji pomogłaby nam dotrzeć do tego, że realizujemy cudzy plan i żyjemy cudzym życiem, podpatrzonym od przyjaciół, wyniesionym z domu rodzinnego, inspirowanym scenami z ulubionych filmów i seriali. 

Oczywiście, czasami gorący okres i szybkie tempo życia to nasz prywatny wybór i mamy do niego prawo, ale żyjąc tak na dłuższą metę, wypalimy się. Każdy intensywny czas powinien być prędzej czy później równoważony momentami zwolnienia, refleksji, analizy. Jeśli nie widzisz szans na znalezienie czasu dla siebie lub masz wrażenie, że od wieków nie miałaś wolnego czasu, to spróbuj planowania przyjemności. 

Jak planować przyjemności? 


Na początku mojej drogi z planowaniem i organizacją własnego czasu, skupiałam się przede wszystkim na projektach zawodowych, zajęciach na uczelni, sprawach administracyjnych. Planowałam rzeczy nieprzyjemne lub obowiązkowe, a patrząc na własne plany automatycznie utożsamiałam je z rzeczywistością. W ten sposób żyłam w przekonaniu, że moje życie składa się tylko z przykrych obowiązków, bieganiem między uczelnią a pracą oraz ze sporadycznych wizyt urzędowych lub lekarskich. Dla osób, które planują dużo i polegają na swoich planach, niezapisywanie przyjemności jest równoznaczne z pomijaniem przyjemnych momentów lub niedostrzeganiem ich. Nawet w wolnym czasie myśli się o przepełnionej to-do liście, kolejnych przykrych zadaniach i niechcianych zobowiązaniach. Raz na jakiś czas w kalendarzu pojawiła się wzmianka o wyjściu ze znajomymi, ale wciśnięta pomiędzy inne projekty, wydawała się mało znacząca, a nawet zbędna, bo przecież "mam tyle do zrobienia, po co będę marnować czas na wychodzenie z domu!". 

Z drugiej strony są osoby, które nigdy niczego nie planują i przez krótsze lub dłuższe okresy czasu żyją w pędzie, chaosie lub wręcz przeciwnie w pewnego rodzaju letargu. Dla nich planowanie przyjemności wydaje się nie mieć sensu, ponieważ wiecznie brakuje im czasu lub energii na realizację abstrakcyjnych pomysłów i planów. Przyjemności i czas wolny się zdarzają, ale wyczerpanie nie pomaga się nim cieszyć. 

Obie te grupy, ale również każdy będący gdzieś pośrodku tej skali planowaczy (tak, tak, wiem...) może spróbować swoich sił z planowaniem przyjemności. Najważniejsza zasada planowania przyjemności jest prosta: dana aktywność ma po prostu sprawiać Ci realną przyjemność, relaksować Cię i odprężać. Niezależnie od tego jak głupie wydaje Ci się jej zapisanie do kalendarza, zapisz to i zrealizuj w dany dzień. Potraktuj siebie jak ważnego klienta i zrób to z należytym szacunkiem - "przyjdź" na umówione spotkanie i daj z siebie wszystko, żeby Twój wewnętrzny klient był szczęśliwy. 

Jak po ponad dwóch latach intencjonalnego życia i planowania przyjemności realizuję takie plany oraz co się u mnie sprawdza? 
  • Zaczęłam od zapisywania wszystkich spotkań z rodziną, przyjaciółmi i znajomymi - były to wydarzenia, które trudno było mi odwołać, ominąć lub bagatelizować. 
  • Później stworzyłam -  początkowo jedynie w myślach - listę rzeczy, które bardzo chciałabym zrobić w wolnym czasie, ale zwyczajnie nie mam ku temu okazji, bo brakuje mi czasu. Z czasem lista się na tyle powiększała, że musiałam ją spisać. Dziś posiadam mniej lub bardziej rozbudowaną listę w swoim bullet journal oraz w dokumencie tekstowym na komputerze, choć już z niej nie korzystam, wiem, że jeszcze sporo eksperymentów z moim wolnym czasem przede mną. Jeśli brakuje Ci pomysłu jak zacząć dbać o siebie i swoje zdrowie mentalne, koniecznie zajrzyj do mojego poprzedniego wpisu poświęconego self-care, gdzie zebrałam 100 różnych czynności w duchu dbania o siebie i swoje zdrowie psychiczne, emocjonalne i fizyczne. 
  • Regularnie przeglądałam wydarzenia na Facebooku i strony poświęcone kulturze i rozrywce w moim mieście, żeby po raz kolejny nie mieć wrażenia, że wszystkie wspaniałe eventy mnie omijają, a ja się uwsteczniam podczas maratonów Netflixa. Oczywiście wybierałam tylko wydarzenia, które naprawdę mnie interesują, a wyjście na nie pomoże mi się zrelaksować. Gdy znalazłam takie wydarzenia, wszystkie je zapisywałam w kalendarzu, bullet journal lub notatniku (zależnie od tego, co było moim wiodącym narzędziem planowania) i starałam się pójść chociaż na jeden event w miesiącu. Zapisywałam jednak wszystkie, żeby wiedzieć, kiedy się odbywają i dopasować wyjście do moich innych planów. 
  • Planowałam czas spędzany tylko ze sobą - często w codziennym biegu nie poświęcamy należytej uwagi sobie, swojemu zdrowiu psychicznemu i fizycznemu. Zaczęłam zapisywać dni, w które wiedziałam, że będę mogła spędzić wieczorem kilka godzin sama ze sobą i nie planowałam na ten dzień wielkich wyjść, a wszystkie obowiązki i zadania zawodowe próbowałam zakończyć wcześniej. W dane popołudnie lub wieczór robiłam coś tylko dla siebie - konkretnej czynności oczywiście nie planowałam i pozwalałam sobie na spontaniczność i zrobienie tego, czego naprawdę potrzebowałam w dany dzień, czasem był to rytuał SPA, innym razem czytanie ulubionej książki lub maraton z babskimi filmami. 
  • Poza ogólną listą czynności, które mnie odprężają i relaksują, aktualizowałam również pomniejsze listy, które mogłam wykorzystać w planowaniu wolnego czasu i przyjemności. Zapisywałam filmy i seriale, które chcę obejrzeć, książki, które chcę w przyszłości przeczytać, z przyjaciółmi współtworzę listę miejscówek kulinarnych, które odwiedzimy podczas kolejnych spotkań. Raz w miesiącu sięgam do każdej z tych list i wybieram punkt, na którym skupię się w planowaniu danego miesiąca lub tygodnia, tak, żeby na bieżąco oglądać inspirujące filmy, czytać wspaniałe książki i bywać w klimatycznych miejscach. 
  • W jeden dzień w tygodniu, który mogę spędzić z ukochaną osobą, decydujemy się na "coś nowego". Jest to nasze prywatne celebrowanie codzienności i czasu wolnego. Zawsze w dany dzień w tygodniu, który wcześniej razem ustalimy, robimy coś zupełnie nowego, wychodzi ze strefy komfortu lub eksperymentujemy. Nie muszą to być szalone rzeczy w stylu skoku ze spadochronem, często w jesienne wieczory jest to po prostu obejrzenie filmu z gatunku, którego nie znamy, ugotowanie zupełnie egzotycznej potrawy lub nauka nowych umiejętności, które wydają nam się do niczego niepotrzebne. Tego typu aktywności pozwalają uniknąć wrażenia monotonii, poszerzają nasze horyzonty i naprawdę pobudzają naszą pomysłowość i kreatywność. 
  • Zapisuję większość planów i przyjemności na dany dzień lub weekend, nie wyznaczając sobie konkretnych godzin i przedziałów czasowych, ponieważ bardzo ważne jest nie wpaść w pułapkę własnego planowania. Relaksowanie się pod dyktando i z zegarkiem w ręku nie brzmi w ogóle odprężająco, prawda? Chodzi raczej o to, żeby pamiętać o sobie nieco częściej i kończyć wcześniejsze zadania zgodnie z planami, a pozostały czas poświęcać sobie, swoim bliskim czy nowym pasjom. 
  • Synchronizuje kalendarze z moimi bliskimi i sprawdzam, kiedy możemy zaplanować wspólnie imprezę lub wyjazd za miasto. Każdy z nas zapisuje sobie te daty i najszybciej jak to jest możliwe wszystko rezerwujemy, kupujemy bilety i robimy wish-listę rzeczy do zobaczenia w danym miejscu, żeby później nie szukać wymówek i nie odwoływać wszystkiego. Skoro włożyliśmy w to tak dużo energii i zapłaciliśmy za to, to szkoda byłoby to zmarnować, prawda?
  • Jeśli po tylu punktach i namowach nadal nie widzisz sensu w planowaniu przyjemności, a czas wolny i jego zagospodarowanie są gdzieś na końcu Twojej listy życiowych priorytetów, to podejdź do tematu nieco inaczej. Potraktuj planowanie przyjemności jako element strategiczny. Zastanów się nad celami relaksu i czasu wolnego, wypisz sobie korzyści tego rozwiązania, pomyśl perspektywicznie, ile pozorne "tracenie czasu" może zrobić dobrego dla Twoich planów zawodowych i prywatnych. Na dłuższą metę czas wolny procentuje i jest inwestycją w Twoje zdrowie psychiczne, fizyczne, w Twoje sukcesy i rozwój. Bez równowagi pomiędzy rolami życiowymi szybko następuje zmęczenie materiału i zaczyna się tracić efektywność, iskrę, pomysłowość, a umiejętność uczenia się również może maleć. 
  • Mimo, że nie planuję przyjemności rygorystycznie i daje sobie duże pole na spontaniczność, wybory i zmiany planów, to mam jedną niepodważalną zasadę, poza tą, że nie odwołuje planów ze sobą (chyba, że w naprawdę kryzysowych przypadkach). Ta zasada dotyczy skupienia na sobie, danej czynności lub bliskich, z którymi dzielę tę chwilę. Wtedy telefon i media społecznościowe znikają, myślenie o to-do liście i obowiązkach też staram się odłożyć na później. Jestem tu i teraz, myślę tylko o tym, jak jest miło i przyjemnie mieć czas wolny. 


Celebrowanie codzienności i małych przyjemności  - grudniowa check-lista do pobrania


Aby w pełni celebrować ostatni miesiąc w 2019 roku, przygotowałam dla Ciebie zimową check-listę do pobrania. Oczywiście jest ona dostępna w dwóch wersjach kolorystycznych, ale żeby zachęcić Cię maksymalnie do planowania przyjemności i treningu uważności, dołączam również dwa puste szablony, które możesz wykorzystać do zaplanowania wszystkich zimowych przyjemności, które chciałabyś wcielić w życie przed nastaniem 2020 roku. Moja lista powstawała przy współpracy z moimi przyjaciółmi, bo to właśnie z bliskimi chcę spędzić dużo czasu w tych ostatnich dniach roku. 

Wild Planning blog o kreatywnym planowaniu, równowadze życiowej i rozwoju osobistym. Planowanie przyjemności, self-care, celebrowanie codzienności. Darmowa grudniowa check-lista do pobrania, świąteczna lista do pobrania.

Wild Planning blog o kreatywnym planowaniu, równowadze życiowej i rozwoju osobistym. Planowanie przyjemności, self-care, celebrowanie codzienności. Darmowa grudniowa check-lista do pobrania, świąteczna lista do pobrania.






Wild Planning blog o kreatywnym planowaniu, równowadze życiowej i rozwoju osobistym. Planowanie przyjemności, self-care, celebrowanie codzienności. Darmowa grudniowa check-lista do pobrania, świąteczna lista do pobrania.


Jeśli podoba Ci się grudniowe wyzwanie z planowaniem przyjemności, pobierz jedną z moich check-list i oznacz mnie na Instagramie @wild_planning, #wildplanning lub Pintereście. Tam będę dzieliła się kolejnymi wypełnionymi przyjemnościami i pokazywała Ci, jak wygląda moje grudniowe wyzwanie. Opowiedz mi w komentarzu, jak podchodzisz do tematyki przyjemności i rozpieszczania siebie oraz jakie aktywności grudniowe na pewno znajdą się na Twojej liście rzeczy do przeżycia i zrobienia. Ściskam Cię mocno w ten grudniowy dzień! 


Wild Planning blog o kreatywnym planowaniu, równowadze życiowej i rozwoju osobistym. Planowanie przyjemności, self-care, celebrowanie codzienności. Darmowa grudniowa check-lista do pobrania, świąteczna lista do pobrania.

My Instagram

Made with by OddThemes | Distributed by Gooyaabi Templates